wtorek, 26 czerwca 2012

Sesja, sesja.....

Od ponad tygodnia trwa sesja, a mi w głowie wszystko tylko nie nauka. Bo jak tu się skupić na nauce skoro na zewnątrz świeci słońce, które aż kusi do wyjścia na zewnątrz.
Najchętniej cały czas siedziałabym nad Wisłą jedząc pyszne czereśnie od czasu do czasu zmieniając tylko miejsce tak aby słońce nie spaliło zbyt mocno mojej skóry.
Nie ma nic lepszego niż spędzanie czasu z przyjaciółmi na świeżym powietrzu; oczywiście w pomieszczeniach też nie mam nic przeciwko :-)









Po roku zbierania się w sobie wreszcie udało mi się zabrać ze sobą moje kochane maleństwo - Meliske. Jak by nie patrzeć jest to kolejny argument do wyjścia na zewnątrz, za to jaki kochany argument :)
Chociaż z drugiej strony czasami wolałabym pospać godzinę dłużej niż iść na poranny spacer, ale czy tym oczom można odmówić ?!




Jeszcze tylko dwa egzaminy i wakacje; co tegoroczne przyniosą nie wiem, zobaczymy, zapewne już niedługo :-)


 No cóż to do nauki :-)

K.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz